Urzędnik skopiował i wyniósł dane mieszkańców wielkopolskich Wronek. Jak czytamy w piśmie wystosowanym przez burmistrza Wronek dane zostały wyniesione z urzędu na pendrive i istnieje ryzyko, że mogły wpaść w niepowołane ręce.
Wronki to kolejny przypadek po gliwickim szpitalu czy otwockim samorządzie, gdzie doszło do wycieku danych. W jaki sposób doszło do wyniesienia danych z urzędu? Jak czytamy w piśmie, dane zostały skopiowane z komputera jednego z pracowników ratusza. Dane objęły imiona i nazwiska, adresy zamieszkania oraz numery PESEL. Dotyczyły mieszkańców, którzy załatwiali formalności w sprawie mieszkań komunalnych, rozliczeń z gminą itp. Co ważne, pendrive wrócił do urzędu, ale nie wiadomo do końca czy dane nie trafiły do osób trzecich.
Na wszelki wypadek burmistrz apeluje w piśmie do mieszkańców o zachowanie wyjątkowej ostrożności i uważnie czytanie korespondencji, która do nich napływa. Szczególnie, jeśli zachęca ona do skorzystania z wyjątkowej oferty, nakłania do podania danych wrażliwych itp.
Po raz kolejny okazuje się, że w kwestii cyberbezpieczeństwa to człowiek jest najsłabszym ogniwem. Szkolenia w tym zakresie i zwiększanie świadomości zagrożeń to wyzwanie, ale w dobie cyfrowej – przede wszystkim konieczność.
Najnowsze komentarze