Niewiarygodne (?), ale prawdziwe. Kanadyjska sieć kawiarni stworzyła aplikację, dzięki której śledziła swoich klientów i to nie tylko podczas używania aplikacji, ale przez całą dobę. Przedmiotem zainteresowania była lokalizacja klientów, a konkretnie – ich zwyczaje zakupowe i tryb życia.
Według ustaleń kanadyjskiego odpowiednika urzędu ochrony danych osobowych aplikacja zbierała dane o lokalizacji użytkowników także wtedy, gdy z niej nie korzystali: informowała, gdzie spali, gdzie pracowali, gdzie robili inne zakupy, czy podróżowali itp.
Przedstawiciele kawiarni chcieli się bowiem dowiedzieć, czy ich klienci odwiedzają również konkurencję, a jeśli tak – zamierzali skierować do nich kampanię marketingową z zachętą do powrotu. Działania okazały się, oczywiście, niezgodne z prawem, ale winni nie zostali ukarani. Powodem jest prawodawstwo kanadyjskie: nie ma narzędzi do wymierzenia sprawiedliwości.
Jedyne, co zostało właścicielom kawiarni to publiczne przyznanie się do błędu, obietnica zaprzestania takich działań i zaniechania ich w przyszłości.
Czy to wystarczy, by klienci się od nich nie odwrócili, a jeszcze lepiej – by zaczęli ze zrozumieniem czytać regulaminy i politykę prywatności usług internetowych? Czas pokaże.
Najnowsze komentarze