W czasie belgijskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej ważą się losy naszej prywatności, a także cyberbezpieczeństwa obywateli. Po ostatnich zmianach w programie prac Europejskiej Rady ds. Zatrudnienia i Polityki Społecznej w czwartek, 20 czerwca zapada decyzja w sprawie tzw. Chat Control, czyli rozporządzenia delegalizującego szyfrowanie wiadomości w komunikatorach internetowych. Głównym celem według wnioskodawców jest ochrona dzieci przed wykorzystaniem seksualnym.
Pierwotnie w środę, 19 czerwca, ale ostatecznie w czwartek 20 czerwca Rada Unii Europejska głosuje nad przyjęciem rozporządzenia ustanawiającego zasady zapobiegania i zwalczania wykorzystywania seksualnego dzieci. Zgodnie z założeniami dokumentu możliwe będą masowe kontrole prywatnych wiadomości we wszelkiego rodzaju komunikatorach internetowych. Zabronione będzie tzw. szyfrowanie end to end, w którym wyłącznie osoby komunikujące się mogą odczytać wiadomości w formie jawnej, a potencjalni podsłuchiwacze, w tym dostawcy Internetu czy twórcy komunikatora, nie mogą uzyskać dostępu do kluczy szyfrujących potrzebnych do odszyfrowania konwersacji.
Dokument pod nazwą Chat Control już zyskał złą sławę wśród specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa, a także obrońców praw obywatelskich. Ci ostatni mówią o wprowadzeniu pod pretekstem ochrony praw dzieci masowej inwigilacji i burzeniu zaufania obywateli do państwa. Z kolei eksperci z zakresu bezpieczeństwa IT podkreślają, że nie tędy droga, a faktyczni adresaci surowych przepisów, czyli przestępcy, i tak ominą ograniczenia, ręcznie szyfrując nielegalne treści przed ich udostępnieniem.
Jak podkreśla europarlamentarzysta Patrick Breyer, wiele państw, w tym Włochy, Finlandia, Czechy, Szwecja, Słowenia, Estonia, Grecja i Portugalia nie podjęły jeszcze decyzji w kwestii nowych przepisów. Stanowcze “nie” nowemu prawu powiedziały jedynie Niemcy, Luksemburg, Holandia, Austria i Polska.
Przeciwnicy masowej inwigilacji podkreślają, że istnieje więcej złych skutków wprowadzenia nowych regulacji, niż faktycznej poprawy bezpieczeństwa najmłodszych w sieci. Ograniczenie prywatności, brak przestrzeni do przekazywania poufnych informacji czy osłabienie cyberbezpieczeństwa to potencjalne skutki wprowadzenia nowego prawa. Przeciwnicy regulacji podkreślają, że spadnie zaufanie obywateli do państwa, gdyż masowa inwigilacja dotyczyć będzie wszystkich bez wyjątku. Po drugie, przestępcy uciekną do innych miejsc, które nie znajdą się pod kontrolą, by dzielić się nielegalnymi treściami. Po trzecie, Chat Control wprowadzi zakaz stosowania szyfrowania end to end, które jest ważnym aspektem cyberbezpieczeństwa danej usługi.
Już teraz, prezes popularnego komunikatora internetowego Signal, Meredith Whittaker, zapowiedziała na platformie X, że aplikacja przestanie działać w UE, jeśli wspomniane prawo zostanie przyjęte.
Czekamy z niecierpliwością na efekty czwartkowego głosowania w Radzie UE. Jego wyniki przesądzą o tym czy wniosek uzyska wystarczające poparcie do dalszego procedowania dokumentu pomiędzy Parlamentem UE, Radą i Komisją Europejską w celu ustalenia ostatecznego tekstu ustawy.
Najnowsze komentarze