Bezpieczna serwerownia cz. II

Kolejnym zagadnieniem które należy poruszyć w kwestii bezpieczeństwa jest temat nieautoryzowanego wejścia do serwerowni. W dzisiejszych czasach firmy muszą zwracać baczną uwagę na problem kradzieży lub zniszczenia cennych danych. Administrator powinien mieć dostęp do informacji na temat obecności kogoś w serwerowni. Takie powiadomienie może pomóc ochronić dane przed nieautoryzowanym przejęciem.

Ważnym aspektem jest także ochrona serwerów i sprzętu sieciowego przed zalaniem. Większość małych firm nie ma fizycznej możliwości na wyodrębnienie profesjonalnego pomieszczenia na swoją serwerownię. Najczęściej powstaje ona w miejscu nie używanym jako powierzchnia biurowa. Może to być na przykład pomieszczenie w piwnicy lub pod schodami. W takich pomieszczeniach często występują instalacje wodno-kanalizacyjne które w przypadku rozszczelnienia spowodują zalanie serwerowni i uszkodzenie sprzętu.


Lokalizacja szafy serwerowej pod ciągiem wodno-kanalizacyjnym Źródło: własne

Klimatyzator zamontowany bezpośrednio na szafą Źródło: własne

W przypadku posiadania własnej serwerowni najbardziej tragicznym scenariuszem jest wybuch pożaru. Powodem pojawienia się ognia w pomieszczeniu może być zbyt niska wilgotność która powoduje gromadzenie ładunków elektrostatycznych. Zbyt wysoka wilgotność z kolei spowoduje wspomniane wyżej kondensowanie pary wodnej na elementach elektronicznych i w rezultacie zwarcie. Serwerownia jak już wspomniano zazwyczaj znajduje się w pomieszczeniu odizolowanym, bez okien i przeszklonych drzwi. Zanim ktokolwiek zauważy bądź wyczuje wydostający się dym może być już za późno. Dlatego bardzo ważne jest monitorowanie pomieszczenia serwerowni czujnikiem dymu. Pierwszą oznaką pożaru jest właśnie dym powstający na przykład przy spalaniu się osłony kabla.

Większość okablowania sieciowego sprzedawanego w tej chwili na rynku posiada niepalną osłonę co powoduje jej stopienie w przypadku dużej temperatury. Odpowiednio wczesne wykrycie dymu może pozwolić na uratowanie sprzętu sieciowego. Na poniższym zdjęciu (Rys. 1.6) przedstawiono serwerownię firmy hostingowej w Winsconsin w USA z 2008 roku w której spłonęło 75 serwerów.

Źródło: http://iwgcr.org/fire-destroys-wisconsin-data-center/
Gdyby na przykład któraś z powyższych sytuacji wystąpiła w dzień wolny od pracy bez systemu monitoringu administrator nie wiedziałby o zaistniałej sytuacji a sprzęt uległby uszkodzeniu.
Źródła:
http://iwgcr.org/fire-destroys-wisconsin-data-center/,