Do tego, że żyjemy w dobie dezinformacji zdążyliśmy już przywyknąć. Coraz trudniej jest weryfikować wiarygodność informacji, która do nas napływa. Ostatni incydent z PAP jest jednym z takich przykładów. NASK Państwowy Instytut Badawczy informuje, że mamy do czynienia z coraz większą ilością incydentów cyberbezpieczeństwa oraz fałszywych domen, co powinno mobilizować nas do jeszcze większej czujności podczas korzystania z sieci.
Tylko w ciągu jednej doby – 4 czerwca, do zespołu CSIRT NASK, do którego naruszenia cyberbezpieczeństwa zgłaszają jednostki samorządu terytorialnego, prywatne przedsiębiorstwa, które nie obsługują infrastruktury krytycznej oraz prywatne osoby wpłynęło ponad 1900 zgłoszeń zagrożeń cyberbezpieczeństwa! Dokładnie 364 z nich zostały określone jako nowe incydenty cyberbezpieczeństwa, a 17 jako incydenty w podmiotach publicznych. Te ostatnie zaś charakteryzują się tym, że mogą powodować lub powodują obniżenie jakości lub uniemożliwiają realizację zadań publicznych przez te podmioty.
Przytoczone statystyki pokazują, że wiele zarówno publicznych, jak i prywatnych podmiotów wciąż nie odrobiło lekcji w kwestii cyberbezpieczeństwa. Nie wprowadziło odpowiednich zabezpieczeń, polityk zarządzania bezpieczeństwem informacji, ciągłości działania czy szkoleń pracowników.
Na niewiedzy nas “zwykłych” obywateli próbują z kolei żerować przestępcy w handlu internetowym. Niezwykle pożyteczną pracę w tym zakresie realizuje jednak CERT Polska, który nieprzerwanie od 4 lat prowadzi rejestr fałszywych domen, stron internetowych, na których przestępcy próbują wyłudzić dane i pieniądze Polaków. Listę tych domen mogą Państwo sprawdzić pod tym linkiem:
Lista niebezpiecznych stron – zobacz wykaz CERT Polska
Robiąc zakupy online, w sytuacji, gdy mamy jakiekolwiek podejrzenia, co do wiarygodności strony, warto przejrzeć sobie listę i upewnić się, że strona nie znajduje się w powyższym rejestrze. Przestrzegamy także przed zakupami na stronach, na których nie znajdują się żadne dane na temat właściciela sklepu, brakuje adresu oraz kontaktu jak adres e-mail i numer telefonu. Sam formularz kontaktowy to zbyt mało i to także powinno wzbudzać naszą czujność.
Podsumowując, z rozsądkiem i dystansem konsumujcie treści w sieci.
Najnowsze komentarze