P4 z karą 100 tys. zł od UODO – WSA oddalił skargę firmy

Firma telekomunikacyjna P4 Sp. z o.o. musi zapłacić karę w wysokości 100 tys. zł nałożoną przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. Powodem decyzji było niezawiadomienie organu nadzorczego w terminie 24 godzin o wykryciu naruszeń danych osobowych. Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił właśnie skargę P4, która podważała zasadność nałożenia kary.

Jak tłumaczyła firma w uzasadnieniu, nieterminowe złożenie zawiadomienia o naruszeniu danych osobowych było spowodowane błędami pracowników kancelarii, która odpowiadała za wysyłkę korespondencji. Tej argumentacji P4 nie przyjął zarówno UODO, jak i Wojewódzki Sąd Administracyjny, który uznał, że błędy pracowników nie mogą uzasadniać opóźnienia zawiadomienia organu nadzorczego. Wręcz przeciwnie, zdaniem sądu były dowodem na brak niezbędnych procedur w firmie i niewłaściwe zorganizowanie całego procesu powiadamiania o naruszeniach danych osobowych organów nadzorczych.

Zdaniem WSA spółka naruszyła obowiązki, które wynikają z przepisów Prawa telekomunikacyjnego oraz rozporządzenia Komisji (UE) nr 611/2013 z dnia 24 czerwca 2013 r. w sprawie środków mających zastosowanie przy powiadamianiu o przypadkach naruszenia danych osobowych, na mocy dyrektywy 2002/58/WE Parlamentu Europejskiego i Rady o prywatności i łączności elektronicznej.
Sąd uznał również, że UODO właściwie ustalił wysokość kary finansowej dla spółki, która jest adekwatna do stwierdzonego naruszenia, a także pełni rolę represyjną i prewencyjną.

Decyzja WSA to jasny sygnał dla wszystkich podmiotów gospodarczych i dowód na twardą i coraz bardziej zdecydowaną politykę organów nadzorczych w kwestii ochrony danych osobowych. Wyrok wpisuje się w aktualną retorykę zarówno polskich, jak i europejskich decydentów w kwestii nie tylko właściwej reakcji na zaistniałe incydenty, ale przede wszystkim konieczności wprowadzenia działań wyprzedzających. Mowa zwłaszcza o stworzeniu polityki zarządzania bezpieczeństwem informacji, właściwej ochrony danych, polityki reagowania na niechciane incydenty. Bez takiego podejścia możemy spodziewać się coraz większej ilości tego typu wyroków.