Od samego początku celem Krajowego Instytutu Cyberbezpieczeństwa było rozpowszechnianie zarówno informacji jak i gotowych rozwiązań dla firm z tego obszaru. Szkolimy od kilku lat personel firm z różnych obszarów gospodarczych. Zazwyczaj w naszych szkoleniach udział bierze personel podstawowego i średniego szczebla, a naprawdę niezwykle rzadko bywają na nich członkowie zarządu czy menedżerowie najwyższych szczebli. Dlaczego? Zachodzę w głowę, co jest tego powodem.
Przecież jest takie powiedzenie, że ryba psuje się od głowy… a jeżeli ta przysłowiowa „głowa” nie jest zainteresowana pogłębieniem wiedzy z zakresu cyberbezpieczeństwa to jak do tego ma podejść jego podwładny?
Być może to podejście jest związane z tym, jak postrzegają siebie polscy menedżerowie – jest to szczególnie widoczne przy porównaniu ich na tle liderów z innych państw? Takie badanie przeprowadzili eksperci Akademii Leona Koźmińskiego.
Jak wynika z przytoczonego badania wielu młodych menadżerów to bardzo ambitni i zdecydowani ludzie. Niestety, zbytnia pewność siebie i poczucie nieomylności może być dla nich feralne. A przecież sięganie po wiedzę – w szczególności taką, która może zapobiec wyciekowi danych – najpoważniejszych obecnie zagrożeniach dla firm – nie jest niczym złym. Owszem – to kosztuje – ale należy przeanalizować co jest bardziej efektywnym wydatkowaniem środków – przeszkolenie personelu -w tym siebie z cyberzagrożeń oraz zapewnienie odpowiedniego wsparcia w firmie by takim zagrożeniom się przeciwstawić – czy też „gaszenie pożarów” po wycieku danych z firmy. Szacuje się, że każda firma czy osoba prywatna wcześniej czy później zostanie poddana atakom hakerskim – pytanie tylko czy uda się ochronić czy też nie. Przy obecnym rozwoju technologii mamy wiele możliwości obrony przed cyberatakami, ale musimy mieć też na uwadze fakt, że za rozwojem technologicznym firm – niestrudzenie wzmacniają się cyberprzestępcy – w coraz to nowe narzędzia do łamania zabezpieczeń.
Możemy się zatem spodziewać intensyfikacji zagrożeń cyberprzestępczych na wielu frontach. Przestępcy bowiem wykorzystują IOT (Internet of the Things) inteligentne urządzenia oraz sztuczna inteligencjęby móc dobrać się do danych, które ich interesują.
Menedżerowie mają zatem za zadanie chronić swoją firmę, a skuteczność ich działań w dziedzinie cyberbezpieczeństwa firm jest na pewno dużym wyzwaniem. Jednak bez świadomości konieczności takich działań mogą narazić swoją firmę na ogromne straty.
Szczególnie w obecnych czasach przy rozpowszechnianiu się modelu pracy zdalnej podejście menedżerów do cyberbezpieczeństwa firmy nabiera jeszcze większego znaczenia. Współcześni liderzy muszą więc nie tylko szybko reagować, ale przede wszystkim umieć przewidywać.
Jak wskazuje inne badanie – GoodHabitz wraz z agencją badawczą Markteffect – około połowa pracowników w Polsce ma poczucie, że nie otrzymuje wystarczającego wsparcia od swoich przełożonych w pracy zdalnej.
I nawet jeżeli to nie dotyczy wyłącznie sfery cyberbezpieczeństwa to zadbanie o odpowiednie przeszkolenie pracowników w zakresie czyhających na nich cyberzagrożeń da im większe poczucie bezpieczeństwa. Zrozumienie, że w obecnych czasach wiedza to tarcza jest fundamentalne. Każda tarcza ma za zadanie chronić siebie i innych „towarzyszy broni”. Zatem tarcze w górę Drodzy Menedżerowie.
Iwona Barańska, ekspertka Krajowego Instytutu Cyberbezpieczeństwa, certyfikowany specjalista ds. zamówień publicznych, menedżer z międzynarodowym certyfikatem ILM.
Najnowsze komentarze